czwartek, 12 grudnia 2013

.... a kiedyś było tak pięknie....

Od kilku dni w Bocaranga napięcie trwa. Słuchy o prawdopodobnych atakach na nasze miasto paraliżują życie mieszkańców. Strach, popłoch, wieczorny exodus do swoich ukrytych kasern. Już nie siada się przy ognisku i nie spędza się długich wieczorów razem. Każdy w ciszy szuka jak spędzić kolejną noc ze swoją rodziną, albo samotnie (żona w jednym miejscu, mąż w innym, dzieci jeszcze gdzieś indziej). Ciche, nocne rozmowy milkną szybko. Rano na twarzach widać zmęczenie po nieprzespanej nocy. I tak każdego dnia od soboty do dziś, do jutra i pewnie jeszcze długo długo… U nas przy naszej misji wieczorami jest około 300 osób. Część z nich rano wraca do swoich domów. Dziś na naszym niebie pojawiły się dwa samoloty armii francuskiej „Rafale”, przeleciały szybko, dość nisko, zrobiły dużo huku i odleciały. Któregoś dnia i do nas zawitają żołnierze z Unii Afrykańskiej lub Francuzi. I może wtedy nastąpi rozbrojenie Selaka. Ale kiedy?
Szkoły pozamykane, mówi jest o żałobie narodowej przez 3 dni od poniedziału. Czy żałoba 3 dniowa coś zmieni. Jeśli od kilku miesięcy ludzie uciekaja przed śmiercią, mieszkają na swoich polach, dziesiątkowani przez choroby, gina od broni palnej i białej, to co zmienia 3 dni żałoby. Żałoba już trwa, i to od roku. Czy to nie wystarczy? W naszej katolickiej szkole w tym tygodniu jeszcze egzaminy przed zakończeniem trymestru, trochę w pospiechu, trochę w strachu, ale lepiej dokończyć w niepewności, niż wysłać dzieci do domów i nie wiadomo kiedy powrócą.
„Nasz kraj nie jest biedny, jest po prostu źle rządzony”. Takie zdanie ostatnio wyczytałem o Republice Środkowoafrykańskiej. Na liście wszystkich krajów, RCA jest długo długo -po- przedostatnim kraju. Bogaty w surowce naturalne. Posiada złoto, diamenty, ropę, bardzo poszukiwane rzadkie szlachetne metale, itp. I o to toczy się walka. Człowiek schodzi na kolejny plan. A przecież każdy mówi, że człowiek jest najważniejszy. Chyba nie u nas.
Dziś w nocy do naszego szpitala dowieziono z Bohong (75 km od Bocaranga) 26 rannych cywilów. Wczoraj były walki w tej miejscowości. Muzułmanie zostali zaatakowani przez balakowców, maczetowców. I po co? W jakim celu? Pięć samochodów Seleka pojechało w tamtym kierunku. Co z tego wyniknie? Ilu zostalo zabitych? Nienawiść i żądza odwetu to siły nad którymi trudno panować. W tej miejscowości nie ma nic do palenia, bo przed kilkoma miesiącami prawie wszystkie domy poszły z dymem. Jakie będą skutki i reperkusje także w naszej miejscowości. Bocaranga liczy około 15 tyś mieszkańców, w tym około 10% muzułmanie. Reszta to chrześcijanie różnej maści – katolicy, protestanci, sekty i animiści. Czy wydarzenia z kraju i z okolic nie przerodzą się w nienawiść międzywyznaniowa? Pokój to także szukanie przebaczenia. Potrzeba nam tego przebaczenia bardzo…

I jeszcze mała obiecana od dawna dzieciom wizyta w szkole dla przedszkolaków. Jest ich ponad 120-tu. To ostatnie dni przed świętami, więc było radośnie…



Robert

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tyle, tyle lat, ale może coś się zmieni...

Pozdrawiam