RADOŚĆ ŻYCIA ---- LA JOIE DE VIVRE
Sytuacja w kraju jak na razie nie poprawia się na lepsze. Jak dalej będzie na razie nie wiadomo. Nie tylko w stolicy Bangui, ale w innych miastach także, bezpieczeństwo, spokój to wartości nie znane już prawie od roku. Na porządku dziennym bezprawie, bo nie ma tych co mają to prawo egzekwować. Rządy karabinów i maczet... Do czego to doprowadzi, Bóg sam jeden wie. Mały przykład. We wioskach już ludzie odczuwają problem braku żywności. A dopiero co po zbiorach. Jak będzie dalej? Za kilka miesięcy. Przyczyna. Ci, którzy pasą bydło, spokojnie plądrują pola rolników pozostając bezkarni. Są protegowanymi ludzi z bronią. Jeśli, ktoś odważy się coś powiedzieć, łatwo może zginąć, jego dom zostać spalony, a w najlepszym wypadku zapłacić karę, która wielokrotnie przewyższa wartość zniszczonego pola. Le cercle vicieux. No i Panie, do kogo pójdziemy...
U nas w mieście "spokojnie". Spokojnie to bardzo, bardzo, bardzo dużo powiedziane, ale mimo wszystko... ostatnio już nawet nie strzelają w mieście...
Na zakończenie Roku Wiary 2012 - 2013 od kilku dni miały miejsce spotkania naszych chrześcijan. W czwartek dziękczynna adoracja Najświętszego Sakramentu. W piątek procesja ze świecami, ze śpiewem na ustach i modlitwa przebłagalna za nasze niewierności. W sobotę od rana mieliśmy sesje parafialną ze wszystkimi odpowiedzialnymi za grupy i ruch w parafii. W niedzielę uroczysta Msza św, która nota bene trwała 2,5h, nieźle... A po południu gry, zabawy i koncerty na terenie sportowym i w Centrum. Po prostu niezła zabawa, radość i przede wszystkim chwila oderwania od rzeczywistości....
la joie de vivre .... zobaczcie kilka zdjęć z niedzielnego popołudnia
kilka miłych twarzy z BOCARANGA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz